aaa4 |
Wys³any: ¦ro 17:30, 08 Sie 2018 Temat postu: |
|
mowic po imieniu, nalegam.
Meredith dostrzegla na jego twarzy przelotny wyraz rozbawienia, zmieszany z czyms, czego nie potrafila zdefiniowac. Z wytezona uwaga?
-A odpowiadajac na pani pytanie, nie. Nikt mi nigdy nie wrozyl z kart, choc przyznaje, interesuje mnie symbolika zwiazana z tarotem.
Czyli intuicja jej nie zawiodla. To nie byla ot, taka sobie, grzecznosciowa wymiana zdan. Ta rozmowa miala glebszy sens i cel. Meredith pociagnela lyk wina i przywolala na twarz obojetny wyraz.
-Naprawde?
-Tak, tak. Na przyklad, symbolika numerow, szalenie interesujacy temat.
-O tym tez wiem niewiele. Tyle co nic. |
|